poniedziałek, 12 listopada 2012

Rozdział 35

 Chciałam zadedykować ten rozdział Nath Malik i Perrie M
Kocham Was Dziewczyny <33

- Kayla...- usłyszałam melodyjny głos Harry'ego za uchem. Uśmiechnęłam się, ale nadal nie otwierałam oczu- Wstajemy...
- Proszę, jeszcze chwilę- zaczęłam marudzić.
- Żadną chwilę. Wstawaj!- krzyknął i ściągnął ze mnie kołdrę. Ja gwałtownie otworzyłam oczy i zobaczyłam uciekającego z pokoju Hazzę.
- O nie! Tego już za wiele!- krzyknęłam i zerwałam się z łóżka.. Wybiegłam z pokoju i zaczęłam gonić Lokowatego. Przebiegłam przez korytarz, zbiegłam ze schodów i wpadłam do kuchni niczym huragan. Rozejrzałam się wokoło, ale uciekiniera nigdzie nie było. Byli za to zdziwiony Liam, pożerający kanapki Niall i Lou, który wskazywał ręką salon. Uśmiechnęłam się do niego i spokojnie przeszłam do pokoju. Rozejrzałam się i ledwo powstrzymałam się od śmiechu, bo Harry schował się za kwiatkiem i udawał, że go nie ma.
- Gdzie on mógł się schować?- wydusiłam z siebie.
- Tu go nie ma!- odpowiedział mi, nadal stojąc za kwiatkiem z zakrytą w dłoniach twarzą.
Podeszłam do niego i lekko dźgnęłam w ramię. On pokazał jedno oko, które się na mnie patrzyło.
- Kuku- uśmiechnęłam się i klepnęłam z całej siły w tyłek- A to za pobudkę.
Wróciłam do kuchni i usiadłam przy stole, obok chłopców, którzy jedli śniadanie.
- Mogę? Dzięki- odezwałam się i zabrałam z talerza Niall'a jedną z jego kanapek.
- Ejj!!!- krzyknął i na mnie spojrzał, na co za zareagowałam szczerym uśmiechem- Aaa...Smacznego- skończył. Jednak taki uśmiech to jest coś.
Do kuchni wszedł Harry, usiadł obok mnie i złapał za rękę, na której miałam pierścionek od niego. Chłopak zaczął się nim bawić, co zainteresowało Louis'a.
- Harry!!!- krzyknął Lou- Zaręczyliście się?!
Wtedy już wszyscy wlepili wzrok w moją dłoń.
- Nie, durniu!- Harry na niego spojrzał- To jest symbol naszej miłości- uniósł wysoko głowę,  a ja się zaśmiałam.
- Przyjęłam ten pierścionek, jako dziewczyna Harry'ego- wyjaśniłam- Kiedy was nie było, dotarło do mnie, że kocham tego gościa- wskazałam na Loczka.
- A my to co, psy?!- oburzył się Pasiak.
- Was też kocham, Lou- ucałowałam go w policzek- Ej, a gdzie Zayn?
- A gdzie on może być o tej porze...- westchnął Liam.
Zjadłam do końca kanapkę od Niall'a i wróciłam na górę, aby się ogarnąć, bo nadal byłam w piżamie. Weszłam do łazienki i od razu nalałam wody do wanny. Weszłam do niej i rozkoszowałam się gorącą kąpielą. Umyłam głowę, opłukałam się i wyszłam. Założyłam szlafrok i zajęłam się resztą. Umyłam zęby, wysuszyłam włosy i lekko je podkręciłam. Pomalowałam się i przeszłam do pokoju. Weszłam do garderoby i wybrałam to ubranie. Do tego założyłam kolczyki- gofry od Niall'a i gotowa weszłam na korytarz. Przeszłam do pokoju Mulata i bez pukania weszłam do środka. Chłopak nadal spał, więc postanowiłam go obudzić. Podeszłam do łóżka i nachyliłam się nad jego uchem.
- Zayn... Perrie przyszła- powiedziałam, a ten gwałtownie się odwrócił.
- Co? Gdzie? Jak?- zaczął pytać.
- Twoja dziewczyna przyszła- powtórzyłam.
- Taaa... Chyba w moich snach. Przecież Perrie jest od wczoraj w trasie- powiedział i wrócił do poprzedniej pozycji.
No tak... Zapomniałam, że ona i jej zespół mają trasę, ale zaraz!
- Dobra, masz mnie. Ale musiałam cię obudzić, bo chcę wam powiedzieć o moim prezencie dla was- powiedziałam i to go chyba zainteresowało, bo znowu się na mnie spojrzał.
- Prezent?- uśmiechnął się- Zaraz zejdę.
- Czekamy, więc się pośpiesz!- powiedziałam i wyszłam z pokoju. Zamknęłam drzwi i w tym samym momencie ktoś objął mnie od tyłu.
- Jesteśmy razem od wczoraj, a ty już mnie zdradzasz i to z Zayn'em?- szepnął mi Harry na ucho. Czułam na karku jego ciepły oddech, co przyprawiło mnie o dreszcze, ale przyjemne dreszcze.
- Byłam go obudzić, bo chcę wam powiedzieć o moim prezencie dla was- odwróciłam się do niego twarzą. Nasze usta dzieliły milimetry, więc Harry to wykorzystał. Złączył je w namiętnym pocałunku, który ja jeszcze mocnej pogłębiłam.
Właśnie wtedy drzwi od pokoju Zayn'a otworzyły się, a w progu stanął Mulat w samych bokserkach. Gwałtownie od siebie odskoczyliśmy i spojrzeliśmy na Zayn'a.
- Przepraszam, że przerywam, ale chcę przejść do kibelka- ominął nas- Nie przeszkadzajcie sobie już- powiedział i zniknął za drzwiami łazienki.
- No to na czym skończyliśmy?- zapytał Harry i już miał kontynuować całowanie, lecz ja zasłoniłam mu usta dłonią.
- Później- uśmiechnęłam się do niego, a on posmutniał. Cmoknęłam go ostatni raz, złapałam za rękę i oboje zbiegliśmy na dół.
Weszliśmy do salonu , gdzie Niall oglądał jakiś program kulinarny. Prowadzący podawał przepis na "Schabowego po polsku".
- Chyba muszę wykonać krótki telefon do Brendy, albo zrobimy sobie wycieczkę do Polski- odezwał się Blondyn, nie odrywając wzroku od ekranu.
Ja i Harry się zaśmialiśmy, a do pokoju weszli Liam i Lou.
- Mówiłem ci, że ta marchewka jest moja!- krzyczał Pasiak.
- Ale ja miałem na nią ochotę!- odpyskował mu Li.
- A myślisz, że ja nie?!- dalej się przekrzykiwali.
Podczas tej kłótni zdążył do nas dołączyć Zayn. Wszyscy usiedliśmy na kanapie, to znaczy nie do końca, bo nasz kochany Lou wyłożył się na nogach chłopaków, a ja usiadłam na fotelu.
- A więc, chłopcy- zaczęłam, a oni na mnie spojrzeli- Załatwiłam wam na jutro koncert!
- Co?!- krzyknęli równo, a Lou spadł na podłogę.
- Nie cieszycie się?- zdziwiłam się.
- Cieszymy, ale co z próbą, z biletami?- pytał Liam.
- Bilety wyprzedały się w kilka minut, a na próbę jedziemy za chwilę- uśmiechnęłam się szeroko. Chłopcy odetchnęli z ulgą.
- Za ile wychodzimy?- zapytał Zayn.
- Już!- krzyknęłam i pokierowałam się w stronę drzwi wyjściowych, a zespół za mną.
Ubraliśmy się i z uśmiechami na twarzach wyszliśmy z domu.

*wieczór*

-Chłopaki! Byliście genialni!- krzyknęłam, kiedy weszliśmy do domu.
- Wiemy- powiedział z radością w głosie Louis.
- Skromność najważniejsza- przewróciłam oczami i wbiegłam na górę.
Weszłam do pokoju i od razu przeszłam do pracowni. Wzięłam z półki kredki od Liam'a i zaczęłam rysować portret zespołu.
Kiedy skończyłam, spojrzałam na zegarek w telefonie- była 1.43. Zdziwiłam się, że tyle czasu zajęło mi rysowanie chłopaków. Obrazek przyczepiłam do tablicy korkowej i uśmiechnęłam się do niego. Właśnie wtedy poczułam zmęczenie. Skoczyłam szybko do łazienki, wzięłam naprawdę krótki prysznic, ubrałam piżamę i wróciłam do pokoju. Położyłam się na łóżku, przykryłam cieplutką kołderką i wtuliłam w misia od Zayn'a. Usnęłam dosyć szybko, bo nic więcej nie pamiętam.


------------------------------------

Ta dam!!!
Jak Wam się podoba.? Wiem, że krótki, ale przynajmniej śmieszny(wgl mnie)...:D
Czekam na Wasze opinie w komentarzach, których ostatnio było trochę mniej, ale i tak BARDZO SERDECZNIE Wam dziękuję, wow jak oficjalnie :P Nie, no... Na serio jestem Wam bardzo wdzięczna ;**

Kolejny rozdział pojawi się pewnie dopiero na weekend...

Żegnam Was dzióbki.!
Bajo.!

Kama ;**

13 komentarzy:

  1. Dopiero w weekend, Ciebie pogrzało, nie zamieniaj się we mnie okeej?, bo nie mogę pozwolić, abyś straciła swój dar!!!

    Jak ty to robisz, że tak piszesz? Zdradź swój sekret, ale tylko mi ma się rozumieć :)

    Fajny prezent Kay zrobiła chłopakom, naprawdę pomysłowy.

    To ja spadam i nie przeszkadzam, Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie miałam napisać, że dzisiaj to ja dodaję jako pierwsza komentarz niestety już mnie zdążył ktoś wyprzedzić :P Rozdział jak zwykle fantastyczny :) Dodaj następny jak najszybciej !!! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. sena +18 harrego i kayli musi być ! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. W weekend ? ? Aż tyle muszę czekać . . ? :/
    No ale cóż , musze jakos dac radę . . ^^
    Znasz moje zdanie na tej temat Siostro ! BOMBA ! !
    Uwielbiam czytać Twoje rozdziały , jak dla mnie mogły by być takie długie , długie . . Tak zeby czytanie zajęło mi około godziny . Nie narzekałabym wogóle . . :D :D Heh :*
    No w takim razie będę czekac do weekendu Pyszczku . :)
    Dodawaj .
    Zyczę weny . . :] Ściskam bardzo , bardzo mocno . . < 3

    http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No a u mnie nowy rozdział . . :)
      Serdecznie Cię zaoraszam . . : * *
      http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com/

      Usuń
  5. KOCHAM CIĘ GIRL! <3 Hahah, nie mogę przestać się uśmiechac!
    Rozdzial fantastyczny jak zwykle ;* Czekam na nastęęęępny! Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  6. DJSHDSFJAHJDH JAK ZWYKLE ŚWIETNY!
    CO TU PISAC ?!
    Brak mi słów na twoje rozdziały ! KOOOOOOOOOOOOOOOOOOCHAM ale prosze o jedno zrób im kłotnie !!! nie lubie jak wszystko się układa :DDDD Dzięki za dedykację ;333

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam ten rozdział przy Little Things. I bardzo dobrze mi się czytało. A wiesz czemu? Bo masz talent dziewczyno. Gratuluję Ci (jak oficjalnie, to oficjalnie ;D). Twój blog jest taką moją małą inspiracją xx. Świetny jest.
    @Lou__Lou

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział ! Aw najlepszy numer z Louisem i marchewkami oraz z kwiatkiem ;)
    Kocham<3
    Pozdrawiam

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam rade. Dodawaj częściej rozdzialy bo nikomu nie chce sie czytac bloga, na ktorym rozdzialy są dodawane raz w tygodniu, albo rzadziej. Dodawaj może 2 lub 3 razy w tygodniu. Twój blog jest bardzo fajny i w ogole, ale rozdzialów jest ZA MAŁO.!

    Ps. Dlaczego Kayla nie chodzi do szkoly? I co z nauczycielem od Angielskiego.?

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ty to robisz,że za każdym razem jak czytam twojego bloga to się szeroko uśmiecham? No taka prawda...ŚWIETNY,GENIALNY I W OGÓLE SUPER,więc się nie rozpisuje bo to nie ma najmniejszego sensu -.-
    Życzę weny ♥

    +zapraszam na rozdział 42 - > http://onethingopowiadanieo1d.blogspot.com/2012/11/rozdzia-42.html

    OdpowiedzUsuń
  11. ŚWIETNY, NAJLEPSZY, NO WOGÓLE SUPER!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. I okazuje się, że bardzo dobrze piszesz.....
    GRATULUJÉ !!!! *M*

    OdpowiedzUsuń