poniedziałek, 8 października 2012

Rozdział 19

- "Kayla Willson. Na pozór zwykła nastolatka, jednak ta dziewczyna nie jest zwyczajna. Kayla jest dziedziczką fortuny rodziny Willson'ów. Nie ma matki, ale ma ojca, który kupuje jej co tylko sobie zażyczy. Tak było i tym razem. Dziewczyna miała niedawno urodziny i zażyczyła sobie coś, o czym inne dziewczyny mogą tylko pomarzyć. Ojciec kupił jej zespół i to nie byle jaki tylko One Direction we własnej osobie! Z naszych źródeł wynika, że Kayla nie lubi chłopaków, ale jesteśmy przekonani, że już niedługo któryś z piątki idolów nastolatek skradnie jej serce"- przeczytałam na głos jeden z artykułów- Co to ma być?!
- Ty mi powiedz. Na prawdę nas nie lubisz?- Louis posmutniał, a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć. Nastała cisza, więc chłopak chciał już wyjść z pokoju, ale mu nie pozwoliłam. Wstałam z krzesła i podeszłam do niego.
- To nieprawda! Lubię was! Rzeczywiście, na początku za wami nie przepadałam, ale moje nastawienie do was się zmieniło. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez was- mówiąc to patrzyłam mu głęboko w oczy.
- Dzięki za te miłe słowa- on gwałtownie odwrócił wzrok i wyszedł z pokoju, a ja za nim. Na korytarzu wpadłam na Liam'a.
- O, Kayla! Ja właśnie do ciebie- odezwał się.
- O co chodzi?- popatrzyłam na niego.
- Chciałem się zapytać czy ja i Zayn możemy dzisiaj wyjść, spotkać się z naszymi dziewczynami?- niepewnie zapytał.
- Możecie...- rzuciłam i zbiegłam na dół. Wpadłam do salonu i złapałam aparat, który leżał na półce obok telewizora.
- Zasłaniasz!- krzyknął Zayn, który oglądał jakiś program przyrodniczy.
- Nie no... Tylko mi nie mów, że to oglądasz?- popatrzyłam na Mulata.
- Tak, oglądam.
- A ja myślałam, że wychodzisz razem z Liam'em i będziesz się teraz przygotowywał do randki- uśmiechnęłam się do niego i podążyłam w stronę drzwi wyjściowych. Z salonu usłyszałam tylko okrzyki radości Zayn'a, a potem kroki dobiegające ze schodów. Widocznie się ucieszył, że może wyjść.
Ubrałam buty, kurtkę i wyszłam z domu. Doszłam do bramy i dalej już nie mogłam przejść, bo za ogrodzeniem roiło się od paparazzi. Było ich mnóstwo, a kiedy tylko mnie zobaczyli zaczęły się pytania: "Czy już z którymś chodzę?", "Czy chłopaki dopuścili się zdrady?", "Kiedy przejmę fortunę ojca?" i tak dalej... Miałam tego dosyć! Wyszłam za bramę i reporterzy dosłownie rzucili się na mnie. Kazali odpowiadać na swoje pytania, a ja nie wiedziałam, gdzie się spojrzeć. Nie odpowiedziałam na żadne pytanie, bo nie miałam zamiaru opowiadać o moich prywatnych sprawach. Szybko pobiegłam w stronę rzeki.
Kiedy dotarłam na miejsce od razu zaczęłam robić zdjęcia. Złapała mnie wena twórcza. Pocykałam trochę fotek. Zaczynało robić się już ciemno. Spojrzałam na zegarek- była 20.03. Ładnie się zasiedziałam. Zabrałam swoją torbę i wróciłam do domu.

Kiedy przekroczyłam próg, od razu do moich nóg padł Niall.
- Kayla, moja kochana, proszę cię zróbmy coś do jedzenia, plisssss...- błagał chłopak, który przytulał się do moich kolan.
- A Brendy nie łaska poprosić?- pomogłam mu wstać.
- Poprosiła nas o wcześniejsze wyjście, a ja bez zastanowienia puściłem ją do domu. Głupi, głupi, głupi- zaczął walić ręką w czoło.
- Nie jesteś głupi- złapałam jego rękę i przyłożyłam do swojego policzka- jesteś po prostu dobrym człowiekiem- popatrzyłam mu w oczy i obdarzyłam uśmiechem.
- Dzięki- speszony chłopak odwrócił wzrok.
Sama nie wiem czemu tak zrobiłam. Dla sprostowania, nie zakochałam się w nim, ale on ma w sobie coś, co mnie do niego ciągnie.
- Dobra, chodź do tej kuchni- pociągnęłam go za sobą i otworzyłam lodówkę- Na co masz ochotę?
- Hmmm... Nie wiem- odparł, patrząc na wszystkie półki po kolei.
- Wiesz... Ja nigdy nie gotowałam, więc jestem kompletnie zielona w tych sprawach- krzywo się uśmiechnęłam, na co Niall wybuchł śmiechem.
- Chyba możemy coś na to zaradzić- podszedł do mikrofonu i wydarł się ile sił w płucach- HARRY!!!
Ja aż podskoczyłam, bo nie wiedziałam, co on ma zamiar zrobić.
Po chwili do kuchni wpadł zdyszany Lokowaty.
- Czego się drzesz na całą chałupę?!- popatrzył na Blondyna, a potem na mnie- Hej Kay...
- Cześć- uśmiechnęłam się i usiadłam na blacie kuchennym.
- Mamy problem, bo widzisz... Chcemy coś ugotować, a ani ja, ani Kayla nie mamy o tym pojęcia, więc czy byłbyś tak dobroduszny i pomógł nam przygotować coś na kolację?- Horan zrobił maślane oczka i złożył ręce jakby się modlił.
- O Boże...- westchnął chłopak- pomogę...
- Dzięki ci, dzięki- Niall zaczął całować go po rękach.
Zabraliśmy się do roboty. Harry założył fartuch Brendy, Niall podawał składniki potrzebne do zrobienia pizzy... Zachciało się jedzenia włoskiego... A ja uważnie obserwowałam poczynania chłopaków. Nagle usłyszałam dźwięk SMS-a mojego telefonu. Wyciągnęłam go z kieszeni odczytałam wiadomość od Liam'a: "Dziś nie wracamy na noc do domu. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. Liam&Zayn ;**".
- Ehhh...- westchnęłam.
- Co?!- Harry i Niall w momencie na mnie spojrzeli.
- No nic... Chłopaki nie wracają na noc do domu...
- Taaa... Zazdroszczę im...- Blondas nagle posmutniał.
- Czego? Dziewczyn?- zdziwiłam się.- Ja sama dopiero co zerwałam z chłopakiem i jest mi samej dobrze. Przynajmniej na razie- podeszłam do niego i pocałowałam w policzek.
- Ejj!!! A ja?!- Harry się zbuntował. Popatrzyłam na niego i wybuchnęłam śmiechem, ale nie dlatego co powiedział, tylko dlatego, że miał mąkę na nosie. Wyglądał tak słodko. Podskoczyłam do niego i ucałowałam brudne miejsce.
- W nos?!- zdziwił się.
- A gdzie byś chciał?- zdziwiłam się.
- W dzióba- on w momencie ułożył usta w dzióbek. Od razu przyłożyłam do niego swój i cmoknęłam go.
- Coś jeszcze?- westchnęłam.
- Zrobiłaś to!- obaj się zdziwili.
- A tak! Zmieniam swoje życie o 180 stopni i robię to o o mnie poproszą. Oczywiście jeśli to normalna prośba- uśmiechnęłam się. Oni tylko rozdziawili japy, a ja na ich widok wybuchnęłam śmiechem. Zastanawiała mnie tylko jedna rzecz...
- Chłopcy...?- zwróciłam się do nich, aby się otrząsnęli- gdzie Louis?
- Nie wiem...- odparli jednocześnie i wrócili do przyrządzania pizzy.
Wyszłam z kuchni, zabrałam w korytarza mój aparat i weszłam na górę.
Podeszłam do drzwi pokoju Louis'a i lekko zapukałam.
- Proszę- usłyszałam cichy głos chłopaka. Pchnęłam drzwi i ujrzałam siedzącego przed komputerem Lou...
- Hej...mogę?- zapytałam.
- Tak...- odpowiedział cicho. Podeszłam do niego i zobaczyłam, że on gra w pasjansa?!
- Nudzi ci się?- popatrzyłam na niego krzywo.
- Jak widać- odparł, wyłączając grę- Chciałaś coś?
- Zobaczyć co robisz... Czemu nie wyszedłeś z Liam'em i Zayn'em?
- Pokłóciłem się ostatnio ze swoją dziewczyną...- chłopak jeszcze bardziej posmutniał.
- Coś poważnego?- zapytałam, przysuwając krzesło do biurka.
- Nie, ale ona nie chce ze mną gadać i przepraszam cię, ale też nie chce mi się o tym teraz gadać...
- Jasne rozumiem...- odparłam kładąc aparat obok laptopa.
- Byłaś robić zdjęcia?- Lou popatrzył na urządzenie.
- Tak... Jak chcesz to zobacz- podałam mu sprzęt. Zaczęliśmy oglądać moje dzisiejsze fotki.
- To jest cudne- uśmiechnął się do mnie.
- Dzięki...- nasze oczy się spotkały. Patrzyłam w nie głęboko i nie mogłam się od tego oderwać. Dobrze wiedziałam, że muszę przestać. Lou mnie wyręczył. Odwrócił wzrok z powrotem na aparat.
- PIZZA!!!- usłyszeliśmy nagle uradowany głos Niall'a z głośnika.
- No tak... Zapomniałam ci przekazać, że chłopcy robią pizzę. Chodź ze mną...- złapałam go za rękę i razem wyszliśmy z pokoju.
Nie rozumiem... Co oni w sobie mają? Najpierw Niall na korytarzu, potem Harry i jego dzióbek, a teraz Lou...
- No nareszcie!- Blondas do nas doskoczył, kiedy weszliśmy do kuchni.
Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy się obiadać dziełem Hazzy.
Po kilkunastu minutach po pizzy nie było śladu.
- Ale się obrzarłem...- Niall opadł na oparcie krzesła i poklepał się po brzuchu.
- Racja, to było pyszne...- westchnęłam.
Harry zebrał naczynia i złożył je do zmywarki, a ja i chłopcy przeszliśmy do salonu. Włączyłam TV na mój ulubiony kanał, czyli muzyczny. Leciało "One thing".
- Ooo... Kogo my tu mamy?- popatrzyłam na pozostałą dwójkę i Hazzę, który do nas dołączył.
- Eee... To taka banda idiotów- zaśmiał się Niall. Po tych słowach wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem.
Siedzieliśmy tak i komentowaliśmy każdy następny teledysk. Bawiłam się świetnie. Chłopcy chyba też. Jednak radosna Kayla to fajna sprawa...
Śmialiśmy się właśnie z teledysku do piosenki Carly Rea Jepsen... I nie wiem co było dalej, bo chyba zasnęłam.


-----------------------------------

Specjalnie dla Osób komentujących dodaję rozdział dzisiaj. Jednak idą za tym pewne konsekwencje. A mianowicie: kolejny rozdział pojawi się dopiero w czwartek, bo w środę jadę do Krakowa na wycieczkę. Przy okazji pozdrawiam Osoby z miasta smoka wawelskiego :P

Jak podoba Wam się ten rozdział.?
Czekam na Wasze komentarze.!

Pozdro.!

Kama ;**

10 komentarzy:

  1. Rozdział świetny, jak zwykle zresztą! Lubię tą radosną Kayle :) Ooo... Zmieniłaś wygląd :D Ładny *__*

    Dzięki za pozdrowienia :* mieszkam w Krakowie :D
    Czekam na następny i zapraszam do mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Zuza
    Super super wszystko świetnie!!!
    Jest wesoła KAyla radośni chłopcy ahh.....i dziubek harrego takie słdkie ;)
    Fajnie se dodałas w poniedziałek chociaż szkoda ze dodasz dopiero wczwartek chociaż może sie nad nami zlitujesz:).

    Zycze oczywiscie miłej wycieczki i ma do cb pytanie ile masz lat?

    rozdział oczywiscie doskonały i czekam na następny
    pozdro zuza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałam pytanie więc odpowiadam :)
      Mam 15 lat. Chodzę do 3 gimnazjum...
      To skoro Ty znasz mój wiek, to ja chcę poznać Twój, jeśli mogę :P

      Usuń
    2. więc ja mam 15 lat jestem w 3 gim taks sam jak ty :)
      mieszkam wraz z moją powalona kochana rodzinką.
      Dużo czasu spędzam z zakręconyim znajomymi,i oczywiscie na szperaniu w internacie jakis ionformacji ciekawostek czy imaginów z one direction ,a no i oczywiscie siie ucze:).
      Mam 173 wzrostu wage 60kg(wiem ze wydaje sie dużo ale ja po prostu jestem wysoka).Mieszkam w gdańsku no chyba powiedziałam prawie wszystko :)

      Usuń
    3. NO i jestem blondynka o niebieskich oczach <a podczas spędzania czasu ze znajomymi robimy różne głupie rzeczy przeczuwam ze tak ty:)
      zuza

      Usuń
  3. Czekam na następny :0 Kocham taką Kayle ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle rozdział świetny :D Mnie też podoba się taka Kayla ;P Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. nie m oge sie doczekac następnego

    OdpowiedzUsuń
  6. hhaha I love it I love you and I love one direction

    OdpowiedzUsuń